FUNDACJA
HOSPICJUM
WOLONTARIAT
23/08/2024
Drugi Dzień Nadziei z Kromką Chleba
Zarówno podopieczni, jak i rodziny, wolontariusze i personel - wszyscy zgodnie podkreślali wyjątkowość atmosfery panującej w trakcie spotkania – ciepło, bliskość, świadomość, że nikt nie jest sam, zwłaszcza w najtrudniejszych chwilach.
22 sierpnia w Hospicjum Via Spei odbyła się druga odsłona „Dnia Nadziei z Kromką Chleba”. Uśmiechy na twarzach zebranych - pacjentów, ich rodzin, personelu Hospicjum i wolontariuszy pokazały, jak ważna i potrzebna jest to inicjatywa. Organizujemy ten dzień, żeby jednoczyć, budować, ale także inspirować tych, którzy tutaj są i żeby pokazać, że jesteśmy wszyscy razem.
Tym razem Conrado Moreno, ambasador naszej Fundacji, zabrał nas w podróż po swojej ojczyźnie - Hiszpanii. Opowiedział między innymi o Madrycie i Barcelonie, o zjawisku kulturowym, jakim jest flamenco, nauczył też kilku ważnych słów po hiszpańsku. Dzięki potrawom przygotowanym przez miłośnika kuchni iberyjskiej, księdza Mateusza, mieszkańcy naszego Hospicjum i goście mogli poznać smaki i zapachy słonecznej Hiszpanii. Tortilla de patatas, gazpacho czy szynka serano z melonem smakowały wybornie, ale stanowiły jedynie dodatek do najważniejszego – czasu spędzonego razem.
Drugą częścią „Dnia Nadziei z Kromką Chleba” był grill, również w stylu hiszpańskim. Po raz pierwszy dziedziniec naszego hospicjum zatętnił życiem w ten sposób – na zewnątrz pojawiły się stoły, które w ekspresowym tempie zapełniły się kolorowymi sałatkami i talerzykami czekającymi na potrawy z grilla. Wokół stołu jako pierwsi zebrali się panowie czujący ciężar odpowiedzialności za podtrzymanie ognia i ogólną jakość serwowanej tego dnia kolacji. Z czasem grono zaczęło się powiększać o pozostałych mieszkańców i odwiedzających – dzięki połączonym siłom pracowników, rodzin i wolontariuszy na dziedzińcu pojawił się każdy, kto tylko mógł.
Jak mówił na antenie RDN Małopolska Conrado Moreno, tarnowskie hospicjum zmienia stereotyp, że pacjenci w hospicjach są przykuci do łóżka.
– Wspólne grillowanie to było wyjście z tych pomieszczeń. Trzeba powiedzieć o tym, że architektura tego hospicjum jest tak wspaniale zrobiona, że wszystkie pokoje wychodzą na dziedziniec i można wyjść na zewnątrz, na świeże powietrze. Pacjenci niechodzący leżeli, mogli degustować te potrawy rozmawiać, a nawet jeśli nie rozmawiali, nie uczestniczyli, to widzieli, że dookoła toczy się życie. Widziałem w nich taką pogodę ducha i wśród wielu pacjentów zauważyłem, że się cieszą tą chwilą. Panie mogły założyć kapelusz, mogły się ubrać, bo wiedziały, że wychodzą do ludzi. Naprawdę było w tym coś fantastycznego.
Zarówno podopieczni jak i rodziny obecne na grillu zgodnie podkreślały wyjątkowość atmosfery panującej w trakcie tego spotkania – ciepło, bliskość, świadomość, że nie są sami, zwłaszcza w najtrudniejszych chwilach.
- Fajnie, że taka inicjatywa powstała - mówi córka jednego z pacjentów - Był to miło spędzony czas, który myślę, że jeszcze bardziej zjednoczył pacjentów z personelem, ale też same rodziny, bo jednak na co dzień nie mamy możliwości, aby porozmawiać. Znamy się tylko z korytarza, kiedy mijamy się przychodząc do swoich bliskich, a teraz mogliśmy wszyscy się poznać. Myślę, że oderwaliśmy się troszkę od rzeczywistości i mogliśmy się zrelaksować, jak to przy grillu bywa. Powinniście większym echem ogłaszać te wydarzenia, żeby więcej osób mogło się o nich dowiedzieć i przyjść i przekonać się, że tu stereotypy nie istnieją! Jeden Pan fajnie powiedział, że ciekawe czy Conrado zna nasze polskie przysmaki i czy próbował bigosu, więc może następnym razem to my zaserwujemy mu nasze polskie smakołyki?!
Jak dodaje Anna Czech, Prezes Fundacji Kromka Chleba:
– Conrado jest z nami, przyjeżdża i prowadzi warsztaty z pacjentami. Są obecne rodziny, personel i wolontariusze. Udaje nam się stworzyć ten dom. Conrado uczył naszych pacjentów tańca, słów, przedstawiali się. Pojawiły się uśmiechy na ich twarzach. To były takie momenty bardzo ważne. To był wspaniały czas.