- Nie ulega jednak wątpliwości, że hospicjum, jak i oddział dla przewlekle chorych są potrzebne w Tarnowie. Problemem jest to, że wartość inwestycji takiej jak hospicjum to koszt około 4 do 5 mln złotych. Na razie nie ma żadnego programu, z którego moglibyśmy skorzystać występując z wnioskiem o uczestnictwo w kosztach - mówi w Tarnowskim Gościu Niedzielnym Kazimierz Koprowski, wiceprezydent Tarnowa. Miasto zatem prawdopodobnie nie będzie na razie podejmować starań o budowę hospicjum, podobnie jak i placówki dla przewlekle chorych. Nie ujęto takich zadań w planach na najbliższe lata. - To trochę wstyd, że Tarnów, 120 tysięczne miasto, nie ma stacjonarnego hospicjum. Myślę, że powinno, a nawet musi mieć - uważa s. Lidia Lupa, szarytka, koordynator tarnowskiego Hospicjum Domowego im. bł. Fryderyka Ozanama.